po co iglaki
2012-06-05 01:27:09 - Gil
drzew nie ma żadnego porzytku. Wysoko rosną, zacieniają okna. I jeszcze nie
można ich samemu wyciąć po 10-ciu latach
W polskiej tradycji jest koło domu sad. Z drzewami owocowymi co umilają oko w
maju i dają owoc w lipcu, sierpniu.
Na swojej działce koło domu wyciąłem wszystko 10 lat temu i tylko nasadziłem
drzewka owocowe.
Teraz tylko chodzę koło nowych drzew owocowych. Formuję korony a kwiaty opylam
roztworem z pokrzyw co usuwa robaki i mszyce.
W tym dobrym roku będę miał gruszki, morele, papierówki, malinówki, śliwki
węgierki oraz stare antonówki i szare renety.
Ludzie, wywalcie te iglaki co wam markety wmawiają i sadżcie owocowe aby
cieszyć się kwiatem i owocem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: po co iglaki
2012-06-05 09:04:53 - Dirko
news:jqjg8d$t4l$1@inews.gazeta.pl...
>
> Ludzie, wywalcie te iglaki co wam markety wmawiają i sadżcie owocowe aby
> cieszyć się kwiatem i owocem.
>
Hejka. Ludzie, wywalcie te oczka, trawniczki, wrzosowiska, skalniaki...
Sadźcie poziomki, truskawki, kapustę i kartofle. :-)
Pozdrawiam utylitarnie Ja...cki
Re: po co iglaki
2012-06-05 10:34:33 - Maciek
> Hejka. Ludzie, wywalcie te oczka, trawniczki, wrzosowiska, skalniaki...
> Sadźcie poziomki, truskawki, kapustę i kartofle. :-)
No nie, w oczkach mozna hodowac karasie :)
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
Re: po co iglaki
2012-06-05 12:20:45 - 4CX250
news:18paf08giabd1.1sc41p169mjno.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 5 Jun 2012 09:04:53 +0200, Dirko napisał(a):
>
>> Hejka. Ludzie, wywalcie te oczka, trawniczki, wrzosowiska,
>> skalniaki...
>> Sadźcie poziomki, truskawki, kapustę i kartofle. :-)
>
> No nie, w oczkach mozna hodowac karasie :)
Albo skakać do nich po pijaku na główkę. Tak jak to mialo miejsce w jednej z
podsądeckich wsi.
A to że chłopak jest teraz warzywem to inna sprawa.
Marek
Re: po co iglaki
2012-06-05 18:13:18 - Veronika
Użytkownik Gil
news:jqjg8d$t4l$1@inews.gazeta.pl...
> Witam, Ludzie po co sadzicie te durne iglaki koło domu na działkach jak z
> tych
> drzew nie ma żadnego porzytku. Wysoko rosną, zacieniają okna. I jeszcze
> nie
> można ich samemu wyciąć po 10-ciu latach
I w dodatku sa trujace i powoduja wiele chorob.
Re: po co iglaki
2012-06-05 18:17:34 - Ikselka
> Witam, Ludzie po co sadzicie te durne iglaki koło domu na działkach jak z tych
> drzew nie ma żadnego porzytku. Wysoko rosną, zacieniają okna. I jeszcze nie
> można ich samemu wyciąć po 10-ciu latach
> W polskiej tradycji jest koło domu sad. Z drzewami owocowymi co umilają oko w
> maju i dają owoc w lipcu, sierpniu.
> Na swojej działce koło domu wyciąłem wszystko 10 lat temu i tylko nasadziłem
> drzewka owocowe.
> Teraz tylko chodzę koło nowych drzew owocowych. Formuję korony a kwiaty opylam
> roztworem z pokrzyw co usuwa robaki i mszyce.
> W tym dobrym roku będę miał gruszki, morele, papierówki, malinówki, śliwki
> węgierki oraz stare antonówki i szare renety.
> Ludzie, wywalcie te iglaki co wam markety wmawiają i sadżcie owocowe aby
> cieszyć się kwiatem i owocem.
Tia, zwłaszcza w rejonach późnych przymrozków owocowe jak znalazł :->
--
@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna? - z komentarzy pod
tekstem tiny.pl/hpbxf
Odp: po co iglaki
2012-06-05 22:03:13 - Johnny
> Witam, Ludzie po co sadzicie te durne iglaki koło domu na działkach jak z
> tych
> drzew nie ma żadnego porzytku.
Czy Wam też merytorycznie, a i graficznie przede wszystkim, nie przypomina
to wypowiedzi naszego skryby kochanego?;-)
Zdroofka Johnny
P.s. Tylko swinie siedzą w kinie, tylko wuje sadzą tuje....
sorki, ale wenka nie zawsze jest najwyzszych lotów;-)
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-06 23:03:37 -
> P.s. Tylko swinie siedzą w kinie, tylko wuje sadzą tuje....
>
Często jak ktos kupi dom z działką to wysadza tuje, świerki jodły itp.
Miejsce tych drzew jest w lesie.
Niech każdy robi co lubi. Ja tylko chciałem zwrócić uwagę na fakt, którego
można kiedyś żałować.
Na ogrodzenie tuje ok, byle strzyżone do 2 m.
Świerki gdzieś z tyłu za domem.
Przyjemnośc wypoczywania w sadzie owocowym w maju nie zastąpiona.
Kupiłem kiedys tzw siedlisko ok 4 ha.
Lasek, łąka, nieużytek itp. Jak zawsze.
Ale w tym przedwojennym zagospodarowaniu 200 metrów od domu siągnął się sad.
Stare śliwki, jabłonie które trzeba było wyciąć. Ale nasadziłem nowe.
Za 2 tygodnie skosztuję papierówki z dwóch drzewek co obrodziły w tym roku
wspaniale. W lipcu obrodzi grusza bo już to widzę. Wiśnie też się udały na 5
drzewkach. Dwie pozostałe coś nie bardzo.
Mam też pare orzechów włoskich ale te ostro tnę aby nie wybijały za wysoko.
Nie wymarzaja ale dają orzechy co 2 lata.
W ogóle w tym roku urodzaj na owoce choć było dość sucho.
Może jakieś ciekawe winko się ukręci?
Jakbym miał iglaki tobym nie miał o czym pisać. Serdecznie zachęcam do drzewek
owocowych.
Jeszcze raz powtarzam. Widok w maju bezcenny.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-06 23:11:07 - Ikselka
napisał(a):
> Johnny
>
>> P.s. Tylko swinie siedzą w kinie, tylko wuje sadzą tuje....
>>
>
> Często jak ktos kupi dom z działką to wysadza tuje, świerki jodły itp.
> Miejsce tych drzew jest w lesie.
> Niech każdy robi co lubi. Ja tylko chciałem zwrócić uwagę na fakt, którego
> można kiedyś żałować.
> Na ogrodzenie tuje ok, byle strzyżone do 2 m.
Bo ponieważ?
> Świerki gdzieś z tyłu za domem.
Świetna rada, zwłaszcza gdy za domem jest południe, pięknie zacienią
działkę i dom :->
> Przyjemnośc wypoczywania w sadzie owocowym w maju nie zastąpiona.
Niezastąpiona.
> Kupiłem kiedys tzw siedlisko ok 4 ha.
> Lasek, łąka, nieużytek itp. Jak zawsze.
> Ale w tym przedwojennym zagospodarowaniu 200 metrów od domu siągnął się sad.
> Stare śliwki, jabłonie które trzeba było wyciąć. Ale nasadziłem nowe.
> Za 2 tygodnie skosztuję papierówki z dwóch drzewek co obrodziły w tym roku
> wspaniale.
Widzę po terminie owocowania drzewek, że euforia Twa świeża - zaledwie od
kilku lat gospodarujesz i już taki autorytatywny ton. Przejdzie Ci 333-]
> W lipcu obrodzi grusza bo już to widzę. Wiśnie też się udały na 5
> drzewkach. Dwie pozostałe coś nie bardzo.
> Mam też pare orzechów włoskich ale te ostro tnę aby nie wybijały za wysoko.
> Nie wymarzaja ale dają orzechy co 2 lata.
> W ogóle w tym roku urodzaj na owoce choć było dość sucho.
> Może jakieś ciekawe winko się ukręci?
> Jakbym miał iglaki tobym nie miał o czym pisać. Serdecznie zachęcam do drzewek
> owocowych.
> Jeszcze raz powtarzam. Widok w maju bezcenny.
Mogę o iglakach bez końca. Pisać.
Owocowe już u mnie wycięte. Została tylko czereśnia - ma z 15 lat i tylko
raz nie przemarzły OWOCE - w roku, kiedy nie przemarzły, wyjadły je szpaki.
:-]
--
@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna? - z komentarzy pod
tekstem tiny.pl/hpbxf
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-07 00:28:24 - Gil
> > Na ogrodzenie tuje ok, byle strzyżone do 2 m.
>
> Bo ponieważ?
Zrozumiez jak ci wielke chojary porosną.
Bo ponieważ utrzymywanie zywopłotu w należytym kształcie to przejaw kultury.
>
> > Świerki gdzieś z tyłu za domem.
>
> Świetna rada, zwłaszcza gdy za domem jest południe, pięknie zacienią
> działkę i dom :->
Każdy wie o co chodzi.
>
> > Przyjemnośc wypoczywania w sadzie owocowym w maju nie zastąpiona.
>
> Niezastąpiona.
Dla tych chwil warto żyć.
>
> Widzę po terminie owocowania drzewek, że euforia Twa świeża - zaledwie od
> kilku lat gospodarujesz i już taki autorytatywny ton. Przejdzie Ci 333-]
Nie masz racji. Papierówki bęą po koniec czerwca a malinówki w lipcu
> Mogę o iglakach bez końca. Pisać.
> Owocowe już u mnie wycięte. Została tylko czereśnia - ma z 15 lat i tylko
> raz nie przemarzły OWOCE - w roku, kiedy nie przemarzły, wyjadły je szpaki.
> :-]
Twoja strata. Niewłaściwe szczepy sadziłaś.
Polecam książkę pani Górkiewiczowej Najbliżej Ziemi o wsi Zawoja (pod Babią
Górą) w okresie przedwojennym. Koło każdego domu był sad. Nawet czereśnie i
jakoś nie przemarzały. Z tej czereśni cała rodzina się utrzymywała przez lato
bo owoce sprzedawali w Wadowicach. I tak rok w rok.
Choć to ekstremalne warunki jak dla Polski.
Jak się kupuje byle co z marketu niemieckiego to drzewka wymarzają.
Trzeba kupować dobre szczepy z odpornościa na nasze warunki.
Ciesz się z twoich iglaków.
Nie zobaczysz tego co Wyspiański widział w podkrakowskim sadzie.
Jodła kaukaska, miłorząb japoński, Skrzydłorzech kaukaski to zmora naszych czasów.
Za 10 lat będziesz się wstydziła swojego ogrodu jako mody lat 90-tych.
Twój ogród bedzie symbolem zaściankowego myslenia końca 20-wieku.
Ale i tak będzie pewnie ładny na swój sposób. Mnie nic do tego.
Kwiatami drzew owocowych będziesz się cieszyła u sąsiadów
Pozdrawiam serdecznie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-07 01:47:55 - Ikselka
> Ikselka
>
>>> Na ogrodzenie tuje ok, byle strzyżone do 2 m.
>>
>> Bo ponieważ?
> Zrozumiez jak ci wielke chojary porosną.
Na to liczę. Posadziłam żywopłot z mieszanych iglaków wysokorosnących
(tuje, jałowce), sadzonych co 50cm, aby gęstą i wysoką(sic!) ścianą
OPTYCZNIE odgrodzić się od sąsiada, gdzie jest agroturystyka i wścibskie
oczy przyjezdnych/obcych ciągle lustrują moje podwórko oraz uciązliwe konie
wzbijają tumany kurzu sięgające wysokością kilku pięter podczas suchych
dni. Zywopłot skieruje tę falę kurzu bardziej w górę, przez co ominie ona
mój dom.
> Bo ponieważ utrzymywanie zywopłotu w należytym kształcie to przejaw kultury.
Przejawem kultury jest CELOWE sadzenie żywopłotów i utrzymywanie ich formy
zgodnie z celem przeznaczenia. Jak wyżej. Golenie ich pod sznurek bez
celowych założeń NIE jest przejawem kultury ani dobrego gustu.
>>> Świerki gdzieś z tyłu za domem.
>>
>> Świetna rada, zwłaszcza gdy za domem jest południe, pięknie zacienią
>> działkę i dom :->
>
> Każdy wie o co chodzi.
Tak myślisz? - powinieneś się prezyzyjniej wyrażać. Co oznacza za?
333-)
>
>
>
>>
>>> Przyjemnośc wypoczywania w sadzie owocowym w maju nie zastąpiona.
>>
>> Niezastąpiona.
> Dla tych chwil warto żyć.
Tylko ich czymś NIE ZASTĄP 333-)
>
>
>>
>> Widzę po terminie owocowania drzewek, że euforia Twa świeża - zaledwie od
>> kilku lat gospodarujesz i już taki autorytatywny ton. Przejdzie Ci 333-]
>
> Nie masz racji. Papierówki bęą po koniec czerwca a malinówki w lipcu
Ty mnie absolutnie nie rozumiesz - mówię o terminie WCHODZENIA w owocowanie
3-)
>
>> Mogę o iglakach bez końca. Pisać.
>> Owocowe już u mnie wycięte. Została tylko czereśnia - ma z 15 lat i tylko
>> raz nie przemarzły OWOCE - w roku, kiedy nie przemarzły, wyjadły je szpaki.
>> :-]
>
> Twoja strata. Niewłaściwe szczepy sadziłaś.
> Polecam książkę pani Górkiewiczowej Najbliżej Ziemi o wsi Zawoja (pod Babią
> Górą) w okresie przedwojennym. Koło każdego domu był sad. Nawet czereśnie i
> jakoś nie przemarzały. Z tej czereśni cała rodzina się utrzymywała przez lato
> bo owoce sprzedawali w Wadowicach. I tak rok w rok.
> Choć to ekstremalne warunki jak dla Polski.
> Jak się kupuje byle co z marketu niemieckiego to drzewka wymarzają.
> Trzeba kupować dobre szczepy z odpornościa na nasze warunki.
> Ciesz się z twoich iglaków.
> Nie zobaczysz tego co Wyspiański widział w podkrakowskim sadzie.
> Jodła kaukaska, miłorząb japoński, Skrzydłorzech kaukaski to zmora naszych czasów.
> Za 10 lat będziesz się wstydziła swojego ogrodu jako mody lat 90-tych.
> Twój ogród bedzie symbolem zaściankowego myslenia końca 20-wieku.
> Ale i tak będzie pewnie ładny na swój sposób. Mnie nic do tego.
> Kwiatami drzew owocowych będziesz się cieszyła u sąsiadów
> Pozdrawiam serdecznie.
Mieszkam w miejscu o MIKROklimacie identycznym z Suwałkami.
Sąsiedzi też nie mają owoców na drzewach. Ba, niezważajacy na moje
ostrzeżenia nowoprzybyli w te okolice niezorientowani naiwniacy, którzy za
ogromne pieniądze zangażowali wielkie firmy ogrodnicze do załozenia
ogrodów, po kilku suchych i mroźnych zimach i późnych majowo-czerwcowych
przymrozkach posłali je (firmy) do diabła - padły i owocowe, i ozdobne
drzewa, które firmy ogrodnicze sadziły byle więcej i drożej.
--
@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna? - z komentarzy pod
tekstem tiny.pl/hpbxf
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-07 02:50:46 - Gil
> Tak myślisz? - powinieneś się prezyzyjniej wyrażać. Co oznacza za?
> 333-)
Nie wiem. Ty to napisałaś. Zobacz swój pierwszy post. Ja się do tego nie
czepiałem bo widać, że jakiś błąd klawiaturowy
> Ty mnie absolutnie nie rozumiesz - mówię o terminie WCHODZENIA w owocowanie
> 3-)
Absolutnie nie rozumiem. Papierówki będę mógł wtrząchać pod koniec czerwca.
Malinówki, ze starej jabłonki w lipcu. Mam jeszcze drzewo ponad 80-cio letnie.
Kosztel co ma corocznie jabłka. Mrozy temu drzewu nie szkodzą. Jabłka są
doskonałe. Obdzielam nimi znajomych i są zachwyceni.
A mógłbym obdzielać szyszkami gdyby nie mój Dziadek i Ojciec.
> >
> >> Mogę o iglakach bez końca. Pisać.
> >> Owocowe już u mnie wycięte. Została tylko czereśnia - ma z 15 lat i tylko
> >> raz nie przemarzły OWOCE - w roku, kiedy nie przemarzły, wyjadły je szpaki.
> >> :-]
> Mieszkam w miejscu o MIKROklimacie identycznym z Suwałkami.
> Sąsiedzi też nie mają owoców na drzewach. Ba, niezważajacy na moje
> ostrzeżenia nowoprzybyli w te okolice niezorientowani naiwniacy, którzy za
> ogromne pieniądze zangażowali wielkie firmy ogrodnicze do załozenia
> ogrodów, po kilku suchych i mroźnych zimach i późnych majowo-czerwcowych
> przymrozkach posłali je (firmy) do diabła - padły i owocowe, i ozdobne
> drzewa, które firmy ogrodnicze sadziły byle więcej i drożej.
No trudno bardzo współczuję.
Ale nawet w Szwecji uprawiają z powodzeniem truskawki i jabłka z jabłoni o
nazwie Katja. Ponadto zwykła papierówka jest bardzo odporna na mróz.
Na koniec - nie mając warunków do sadzenia tego czym się dziś cieszę nie
powinnaś krytykować.
To tak samo jakbym ja narzekał, że nie mogę sadzić cytryn i pomarańczy.
Ale jeszcze trochę rezerw masz co do owocowych - tylko przepatrz rynek i
ofert i kupuj z głową. Za 5 lat możesz doradzać sąsiadom.
Może by starczyło napisać - fajnie, że 300 km na południe ode mnie masz taki
klimat
Jeszcze powinienem sięgnąć do Wańkowicza, zwłaszcza Szczenięce lata i
sprawdzić czy na Litwie naprawdę nie znali owoców?
Czytałem ale to jakoś mi umknęło.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-07 12:19:42 - Ikselka
> Ikselka
>
>
>> Tak myślisz? - powinieneś się prezyzyjniej wyrażać. Co oznacza za?
>> 333-)
>
> Nie wiem. Ty to napisałaś. Zobacz swój pierwszy post. Ja się do tego nie
> czepiałem bo widać, że jakiś błąd klawiaturowy
Pytam, co oznacza TWOJE za domem 3-]
>
>> Ty mnie absolutnie nie rozumiesz - mówię o terminie WCHODZENIA w owocowanie
>> 3-)
>
> Absolutnie nie rozumiem. Papierówki będę mógł wtrząchać pod koniec czerwca.
> Malinówki, ze starej jabłonki w lipcu.
Nadal nie rozumiesz, ale widzę, że jesteś laikiem, zatem zbyt wiele
musiałabym tłumaczyć. Poczytaj o wchodzeniu w okres owocowania:
www.sadownictwo.xcq.pl/pora-wchodzenia-roslin-sadowniczych-w-okres-owocowania.html
> Mam jeszcze drzewo ponad 80-cio letnie.
> Kosztel co ma corocznie jabłka. Mrozy temu drzewu nie szkodzą. Jabłka są
> doskonałe. Obdzielam nimi znajomych i są zachwyceni.
> A mógłbym obdzielać szyszkami gdyby nie mój Dziadek i Ojciec.
>>>
>>>> Mogę o iglakach bez końca. Pisać.
>>>> Owocowe już u mnie wycięte. Została tylko czereśnia - ma z 15 lat i tylko
>>>> raz nie przemarzły OWOCE - w roku, kiedy nie przemarzły, wyjadły je szpaki.
>>>> :-]
>
>> Mieszkam w miejscu o MIKROklimacie identycznym z Suwałkami.
>> Sąsiedzi też nie mają owoców na drzewach. Ba, niezważajacy na moje
>> ostrzeżenia nowoprzybyli w te okolice niezorientowani naiwniacy, którzy za
>> ogromne pieniądze zangażowali wielkie firmy ogrodnicze do załozenia
>> ogrodów, po kilku suchych i mroźnych zimach i późnych majowo-czerwcowych
>> przymrozkach posłali je (firmy) do diabła - padły i owocowe, i ozdobne
>> drzewa, które firmy ogrodnicze sadziły byle więcej i drożej.
>
> No trudno bardzo współczuję.
> Ale nawet w Szwecji uprawiają z powodzeniem truskawki
Czy coś pisałam o truskawkach?
> i jabłka z jabłoni o
> nazwie Katja. Ponadto zwykła papierówka jest bardzo odporna na mróz.
Czy Ty odróżniasz późne przymrozki (i ich niszczące działanie na KWIATY i
OWOCE) występujące lokalnie - od mrozu? Chyba nie...
> Na koniec - nie mając warunków do sadzenia tego czym się dziś cieszę nie
> powinnaś krytykować.
> To tak samo jakbym ja narzekał, że nie mogę sadzić cytryn i pomarańczy.
> Ale jeszcze trochę rezerw masz co do owocowych - tylko przepatrz rynek i
> ofert i kupuj z głową. Za 5 lat możesz doradzać sąsiadom.
> Może by starczyło napisać - fajnie, że 300 km na południe ode mnie masz taki
> klimat
Starczy napisać, dlaczego TY krytykujesz czyjeś iglaki, a nie piszesz
fajnie, że ktoś chce mieć iglaki?
> Jeszcze powinienem sięgnąć do Wańkowicza, zwłaszcza Szczenięce lata i
> sprawdzić czy na Litwie naprawdę nie znali owoców?
Nie mieszkam na Litwie.
> Czytałem ale to jakoś mi umknęło.
....
--
@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna? - z komentarzy pod
tekstem tiny.pl/hpbxf
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-08 22:12:06 - Gil
> Starczy napisać, dlaczego TY krytykujesz czyjeś iglaki, a nie piszesz
> fajnie, że ktoś chce mieć iglaki?
>
Szanowna koleżenko - piszę jak chcesz - fajnie, że ktoś chce mieć iglaki
Tylko popatrz co zostawisz swoim potomkom - Wyrosoko wyrośnięte i wybujałe
iglaki co zaciemną działkę.
Wnuki nie powiedzą - fajne jabłka, przez babcię jeszcze sadzone.
Wnuki nie powiedzą - fajne sliwki, przez babcię jeszcze sadzone.
Wnuki nie powiedzą - fajne gruszki, przez babcię jeszcze sadzone.
Powiedzą. Te stare iglaki trzeba wyciąć, stare, przez babcię jeszcze sadzone.
Tak będzie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-08 22:32:42 - Ikselka
> Ikselka
>
>> Starczy napisać, dlaczego TY krytykujesz czyjeś iglaki, a nie piszesz
>> fajnie, że ktoś chce mieć iglaki?
>>
>
> Szanowna koleżenko - piszę jak chcesz - fajnie, że ktoś chce mieć iglaki
> Tylko popatrz co zostawisz swoim potomkom - Wyrosoko wyrośnięte i wybujałe
> iglaki co zaciemną działkę.
> Wnuki nie powiedzą - fajne jabłka, przez babcię jeszcze sadzone.
> Wnuki nie powiedzą - fajne sliwki, przez babcię jeszcze sadzone.
> Wnuki nie powiedzą - fajne gruszki, przez babcię jeszcze sadzone.
> Powiedzą. Te stare iglaki trzeba wyciąć, stare, przez babcię jeszcze sadzone.
> Tak będzie.
Albo powiedzą: trzeba wyciąć te stare zrakowaciałe drzewa owocowe, co tylko
śmiecą liśćmi i owoce im gniją, a ja tu chcę trawnik mieć i iglaki :->
--
XL
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-08 22:46:27 - Gil
> Albo powiedzą: trzeba wyciąć te stare zrakowaciałe drzewa owocowe, co tylko
> śmiecą liśćmi i owoce im gniją, a ja tu chcę trawnik mieć i iglaki :->
Niech się stanie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-07 04:00:04 - Maciek
> Twoja strata. Niewłaściwe szczepy sadziłaś.
Tez mnie zdziwil ten tekst o przemarzaniu. Mieszkam co prawda w Malopolsce,
ale za to w miejscu, gdzie zima trwa na ogol jakis miesiac dluzej niz np. w
nowosadeckim. No i jest dosc zimno - tej zimy rekordowa temperatura to
minus 36 stopni, a minus 30 to bylo regularnie (choc to nie zadne gory).
Mimo to wokol jest pelno sadow - rosna w nich glownie wisnie, czeresnie i
jablonie.
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-07 12:20:28 - Ikselka
> Dnia Wed, 6 Jun 2012 22:28:24 +0000 (UTC), Gil napisał(a):
>
>> Twoja strata. Niewłaściwe szczepy sadziłaś.
>
> Tez mnie zdziwil ten tekst o przemarzaniu. Mieszkam co prawda w Malopolsce,
> ale za to w miejscu, gdzie zima trwa na ogol jakis miesiac dluzej niz np. w
> nowosadeckim. No i jest dosc zimno - tej zimy rekordowa temperatura to
> minus 36 stopni, a minus 30 to bylo regularnie (choc to nie zadne gory).
> Mimo to wokol jest pelno sadow - rosna w nich glownie wisnie, czeresnie i
> jablonie.
Małopolska jest taaaka duża 3333-)
--
@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna? - z komentarzy pod
tekstem tiny.pl/hpbxf
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-07 12:24:46 - Ikselka
> Tez mnie zdziwil ten tekst o przemarzaniu. Mieszkam co prawda w Malopolsce,
Mapa przemarzania gruntów w Polsce:
members.multimania.co.uk/serwisdlatechnika/images/monwod4.gif
--
@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna? - z komentarzy pod
tekstem tiny.pl/hpbxf
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-07 13:08:53 - Maciek
> Mapa przemarzania gruntów w Polsce:
> members.multimania.co.uk/serwisdlatechnika/images/monwod4.gif
I Ty mieszkasz w tej enklawie za Kielcami?
Moje okolice (na polnoc od Krakowa, niedaleko Ojcowa) teoretycznie znajduja
sie w strefie przemarzania do 1 metra, ale w praktyce kopie sie na 1,2.
Inaczej moze wysadzac. Oczywiscie do tego trzeba mokrej jesieni i dlugich,
siarczystych mrozow - w tym roku zdazylo zamarznac na jakies 60-70 cm.
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-07 13:35:21 - Ikselka
> Dnia Thu, 7 Jun 2012 12:24:46 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Mapa przemarzania gruntów w Polsce:
>> members.multimania.co.uk/serwisdlatechnika/images/monwod4.gif
>
> I Ty mieszkasz w tej enklawie za Kielcami?
Między innymi :-)
>
> Moje okolice (na polnoc od Krakowa, niedaleko Ojcowa) teoretycznie znajduja
> sie w strefie przemarzania do 1 metra, ale w praktyce kopie sie na 1,2.
> Inaczej moze wysadzac. Oczywiscie do tego trzeba mokrej jesieni i dlugich,
> siarczystych mrozow - w tym roku zdazylo zamarznac na jakies 60-70 cm.
Oprócz dużej głębokości przemarzania gruntu moja okolica charakteryzuje się
także tzw zastoiskowością mrozową...
www.e-ogrody.pl/Ogrody/51,113645,11628858.html?i=3
--
XL
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-09 08:38:42 - skryba
> Użytkownik Gil czyli deja vu:
>
> > Witam, Ludzie po co sadzicie te durne iglaki koło domu na działkach jak z
> > tych
> > drzew nie ma żadnego porzytku.
>
> Czy Wam też merytorycznie, a i graficznie przede wszystkim, nie przypomina
> to wypowiedzi naszego skryby kochanego?;-)
Nie ta składnia zdania i za duży jak dla mnie sentymentalizm.
Tffffuja do niczego nie pasuja. Autorka postu odradza sadzenie wszystkich
iglaków. Ja nie idę aż tak daleko. Mam na działce pare świerków. Po prostu,
jeśli już, to nasze rodzime iglaki (jak ktoś je lubi) zamiast tfuj, które są
do nas przywleczone i urodą nie dorównują naszym iglakom. Gdzie takiej tfuji
do naszego cisa.
Pozdrawiam antytffffujowo
skryba
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-09 10:58:14 - Ikselka
> Johnny
>
>> Użytkownik Gil czyli deja vu:
>>
>>> Witam, Ludzie po co sadzicie te durne iglaki koło domu na działkach jak z
>>> tych
>>> drzew nie ma żadnego porzytku.
>>
>> Czy Wam też merytorycznie, a i graficznie przede wszystkim, nie przypomina
>> to wypowiedzi naszego skryby kochanego?;-)
>
>
> Nie ta składnia zdania i za duży jak dla mnie sentymentalizm.
> Tffffuja do niczego nie pasuja. Autorka postu odradza sadzenie wszystkich
> iglaków. Ja nie idę aż tak daleko. Mam na działce pare świerków. Po prostu,
> jeśli już, to nasze rodzime iglaki (jak ktoś je lubi) zamiast tfuj, które są
> do nas przywleczone i urodą nie dorównują naszym iglakom. Gdzie takiej tfuji
> do naszego cisa.
>
Mam hektar sosen, to se i tfuje sadzę, i jałowce, i cisy. Swierków mam pod
dostatkiem też, przy domu i wzdłuż 200-metrowej drogi do bramy. Nie mówiąc
o liściastych - klonach wzdłuż tejże. Tak więc monokultury nie mam i pare
tuj mi tylko pełnię czyni.
--
XL
Re: Odp: po co iglaki
2012-06-09 22:09:54 - skryba
> Dnia Sat, 9 Jun 2012 06:38:42 +0000 (UTC), skryba napisał(a):
>
> > Johnny
> >
> >> Użytkownik Gil czyli deja vu:
> >>
> >>> Witam, Ludzie po co sadzicie te durne iglaki koło domu na działkach jak
z
> >>> tych
> >>> drzew nie ma żadnego porzytku.
> >>
> >> Czy Wam też merytorycznie, a i graficznie przede wszystkim, nie
przypomina
> >> to wypowiedzi naszego skryby kochanego?;-)
> >
> >
> > Nie ta składnia zdania i za duży jak dla mnie sentymentalizm.
> > Tffffuja do niczego nie pasuja. Autorka postu odradza sadzenie wszystkich
> > iglaków. Ja nie idę aż tak daleko. Mam na działce pare świerków. Po
prostu,
> > jeśli już, to nasze rodzime iglaki (jak ktoś je lubi) zamiast tfuj, które
są
> > do nas przywleczone i urodą nie dorównują naszym iglakom. Gdzie takiej
tfuji
> > do naszego cisa.
> >
>
> Mam hektar sosen, to se i tfuje sadzę, i jałowce, i cisy. Swierków mam pod
> dostatkiem też, przy domu i wzdłuż 200-metrowej drogi do bramy. Nie mówiąc
> o liściastych - klonach wzdłuż tejże. Tak więc monokultury nie mam i pare
> tuj mi tylko pełnię czyni.
Jest odrobinka różnicy między siedliskiem o znacznej powierzchni a niewielkim
ogrodem przydomowym lub kilkuarową działeczką.
Pozdrawiam praktycznie
skryba
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/