Masowe zwolnienia w Google. CEO spotkał się z pracownikami

W minionym tygodniu Google zapowiedziało zwolnienia, które w różnych krajach obejmą łącznie 12 tys. pracowników.

W piątkowym mailu do pracowników szef firmy Sundar Pichai poinformował, że zwolnienia obejmą różne oddziały, piony i stanowiska w samym Google, a także innych spółkach wchodzących w skład koncernu Alphabet. Pierwsi zwalniani pracownicy zostali poinformowani mailowo o zakończeniu współpracy z nimi.

Google obawia się ChatGPT. Twórcy giganta wezwani na pomoc

W poniedziałek Pichai wraz z innymi przedstawicielami kierownictwa Google spotkał się ze sporą częścią pracowników, aby bronić decyzji o redukcji zatrudnienia i odpowiedzieć na pytania zaniepokojonej całą sytuacją załogi.

Jak podaje CNBC, CEO Google przyznał, że zwolnienia były konsultowane z założycielami firmy, Larrym Pagem i Siergiejem Brinem.

Podkreślił, że decyzja o takiej a nie innej skali cięć etatów jest efektem m.in. dużego wzrostu zatrudnienia w 2021 r., który był z kolei podyktowany rekordowym, 41-proc. wzrostem przychodu i chęcią dopasowania się do tej ekspansji. Według Pichaia, w przeciwnym wypadku firma w wielu obszarach zostałaby w tyle za konkurencją.

Szef Google zapowiedział także, że cięcia nie ominą pionu kierowniczego firmy. W tym roku wysokość rocznych premii dla wszystkich starszych wiceprezesów ma zostać znacząco zredukowana.

Ponadto Pichai wykorzystał spotkanie z pracownikami do przypomnienia im, że przed firmą stoją istotne zadania, szczególnie w odniesieniu do szybkiego rozwoju w dziedzinie sztucznej inteligencji.

Big techy zwalniają

Google to nie jedyna globalna firma technologiczna, która na przestrzeni ostatnich tygodni ogłosiła plan zwolnień. Redukcje zatrudnienia dotknęły też Amazona, Meta (właściciela Facebooka i Instagrama) czy Microsoft, a ostatnio Spotify. Zwolnienia nie ominęły w końcówce ubiegłego roku także innych firm, takich jak Snap, Twitter i Netflix.