Szukamy politycznych informacji w internecie
Ponad 60 milionów Amerykanów (46 % użytkowników internetu) korzystało podczas ostatniej kampanii wyborczej z sieci po to, aby pisać e-maile na temat kandydatów albo dowiedzieć się czegoś więcej o wyborach.
Wynika z raportu przygotowanego przez Pew Internet & American Life Project.
Raport „Wybory 2006 Online” wskazuje także, że o wiele więcej dorosłych Amerykanów polegało na informacjach dotyczących wyborów zdobytych w internecie niż to miało miejsce w 2002 roku. Pod koniec ubiegłego roku przebadane zostały 2562 osoby. Pytane o podanie dwóch najważniejszych źródeł informacji politycznych, 15 procent z nich wskazywało na internet (w 2002 roku było to 7 procent).
Ten wzrost nie oznacza, że straciły inne środki przekazu. Procent respondentów polegających na radiu, telewizji czy prasie również wzrósł. 69 procent badanych szukało informacji związanych z wyborami w telewizji (wzrost o 3 procent). Na prasę wskazało 34 procent (wzrost o 1 procent), a na radio 17 procent respondentów (wzrost o 4 procent).
Nie jest niespodzianką, że młodsi Amerykanie posiadający w domu stały dostęp do internetu, szczególnie lubią szukać informacji w sieci. 35 procent badanych poniżej 36 roku życia, posiadających w domu stałe łącze wskazało na internet jako główne źródło politycznych wiadomości podczas ostatnich wyborów. Tylko 18 procent osób z tej grupy powiedziało to samo o prasie.
Raport wykazał także, że mała grupa – około 11 procent internautów – aktywnie włącza się w polityczne dyskusje online np. poprzez pisanie własnych komentarzy.
Dołącz do dyskusji: Szukamy politycznych informacji w internecie