O. Rydzyk: film to zemsta
"Radio Maryja jest narzędziem demoralizacji"
Profesor Uniwersytetu kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, ksiądz Michał Czajkowski, zarzucił Radiu Maryja demoralizację wiernych.
Ksiądz Czajkowski powiedział w Programie Trzecim Polskiego Radia, że w Radiu Maryja padają słowa nienawiści i pomówienia, a zaraz potem nadaje się modlitwy.
Ksiądz Czajkowski uważa, że polskie władze kościelne lub Watykan muszą interweniować, aby Radio Maryja było narzędziem ewangelizacji, a nie demoralizacji.
Mówiąc o wczorajszym oświadczeniu Zespołu Episkopatu Polski do spraw duszpasterskiej troski o Radio Maryja, który wyraził uznanie dla ewangelizacyjnej działalności radia, ksiądz Czajkowski powiedział, że zawiera ono tylko część prawdy.
Gość "Trójki" przyznał, że Radio Maryja nadaje modlitwy i katechezę, ale dodał, iż przekreślają to obecne w radiu akcenty antysemickie i ksenofobiczne. Zdaniem księdza Czajkowskiego, oświadczenie nie poruszyło tego, co jest istotne w działalności radia, a więc demoralizacji milionów wiernych, których wpędza się w lęki i niechęć do innych. Ksiądz profesor dodał, że sprawą Radia Maryja prawdopodobnie zajmie się Rzym, "Oby nie było trzeba czekać na papieża w tej sprawie" - dodał ksiądz Czajkowski. Dodał, że sprawą powinni się też zająć polscy biskupi, którzy zebrali się w Częstochowie.
Na pytanie, czy ewentualne usunięcie ojca Tadeusza Rydzyka z funkcji dyrektora Radia spowoduje rozłam w polskim Kościele, ksiądz Czajkowski odpowiedział, że swego rodzaju rozłam już się dokonał. Wyraził jednak przekonanie, że gdyby istniała groźba prawdziwego rozłamu, to sam ojciec Rydzyk wezwałby swoich zwolenników, aby pozostali w Kościele.
Gość Programu Trzeciego uznał za bezpodstawne opinie, że pokazanie w telewizji publicznej filmu "Imperium ojca Rydzyka", w którym padły zarzuty dotyczące jego działalności, miało związek ze zbliżającym się referendum o wejściu do Unii Europejskiej. Ksiądz Czajkowski przyznał, że film ma pewne wady, ale może on być zbawczym wstrząsem, który pomoże rozwiązać sprawę Radia Maryja.
Film "Imperium ojca Rydzyka" i związane z nim publikacje prasowe to zemsta za plany stworzenia telewizji - uważa tymczasem ich tytułowy bohater.
- Mamy następne plany, by jeszcze lepiej służyć Panu Bogu, Kościołowi, ojczyźnie i narodowi polskiemu. Wszyscy się domyślają jakie plany - plany związane z poszerzeniem Radia Maryja o obraz - powiedział o. Rydzyk dzisiaj na antenie swego radia, telefonując z Brazylii.
- Myślę, że to właśnie zdenerwowało... Mam informację, że najwyżej stojący w naszym państwie i rządzący robią naciski na sfery kościelne, by nas wyciszyć, wyciszyć Radio Maryja. I chyba chodzi o to - dodał.
Film "Imperium ojca Rydzyka", wyemitowany w TVP, uznał za absurdalny i stanowiący pomówienie.
- Uważam, że za to, co się teraz stanie, są odpowiedzialni twórcy tego filmu (...). Bezpośrednio jest odpowiedzialny szef telewizji. Pytam się: gdzie jest pan prezydent wszystkich Polaków? Czy pan premier nie ma możliwości, by zapewnić dialog w całej prawdzie na argumenty? - pytał retorycznie dyrektor toruńskiej rozgłośni.
O. Rydzyk zachęcał słuchaczy, by pisali listy protestacyjne w tej sprawie do prezydenta, premiera i KRRiT.
- Jeżeli możecie, poprzyjcie też naszego ojca prowincjała, żeby nie był sam w tym wszystkim. Pilnujcie też bezpieczeństwa ojców pracujących w Radiu Maryja. To już zaczęła się bardzo poważna wojna. Tego w życiu się nie spodziewałem - apelował dzisiaj o. Rydzyk.
Dołącz do dyskusji: O. Rydzyk: film to zemsta